5 rzeczy, których nauczyłam się, gdy dostałam pierwszego szczeniaka

teoretycznie całe życie chciałam mieć psa, ale dopiero na początku zeszłego lata nagle zdałam sobie sprawę, że może po raz pierwszy w życiu nic nie powstrzymało mnie przed jego otrzymaniem. Pracowałem w domu, rzadko podróżowałem, a z pomocą mojego terapeuty zdałem sobie sprawę, że pies może być dla mnie naprawdę dobry.

oczywiście, kiedy zacząłem opowiadać ludziom o mojej decyzji, opinie i porady płynęły swobodnie. „Kupujesz szczeniaka?”ludzie mówili. „Naprawdę powinieneś mieć starszego psa. Szczeniak to dużo pracy.”Wyjaśniłem, że tak naprawdę chciałem wykonać pracę i nie mogłem się doczekać procesu szkolenia, ale mimo to ludzie odpierali się ode mnie. „To gorsze niż mieć dziecko”, powiedzieli. – Nigdy nie zaśniesz-ostrzegali. „Upewnij się, że naprawdę to przemyślałeś” – nalegali.

zdałem sobie jednak sprawę, że kiedy mieszkałem z moim szczeniakiem, chociaż ludzie agresywnie ostrzegali mnie przed tym, jak „będzie ciężko”, to była tak naprawdę jedyna” rada”, której udzielili. Wszystkie prawdziwe rzeczy, które poszły wraz z posiadania psa po raz pierwszy-nikt nie pomyślał, aby dać mi głowę na ten temat.

nie narzekam. Bringing a eight-and-a-half-week-old Saint Bernard puppy into my life has been been one of the most exciting and satysfakcjonujące things I ’ ve ever done. Ale krzywa uczenia się była szybka i szalona. Monkey jest dopiero siedem i pół miesiąca, więc wiem, że mam dużo więcej do nauczenia się, ale oto tylko kilka z moich największych odkryć do tej pory.

szczenięta są drogie

nie sądziłem, że posiadanie szczeniaka będzie oczywiście darmowe, ale nie zdawałem sobie również sprawy, jak drogi będzie mój maluch przez pierwsze kilka miesięcy. Samo ustawienie-skrzynia, zabawki, miski, jedzenie, Obroża, puzzle, obroże — kosztuje setki dolarów. Nie pomogło mu to, że tak szybko wyrósł z pierwszej skrzyni, smyczy/kołnierza i zabawek, co oznaczało, że kupowałem kolejny większy zestaw wszystkiego po zaledwie miesiącu. Następnie dorzuć rachunki weterynarza-zastrzyki, leki na robaczycę serca i jedną wizytę awaryjną po bardzo złym ataku biegunki-i nagle moje konto oszczędnościowe miało kilka tysięcy dolarów mniej niż na początku. Wszystko to zanim małpa została nawet przeszkolona w nocniku.

wszyscy i mam na myśli, że każdy chce poznać szczeniaka

jednym z powodów, dla których mam psa, było to, aby pomóc mi wyjść z domu i być trochę bardziej towarzyskim. Ale, o mój Boże, nie miałem pojęcia, jak bardzo będę towarzyski. Teraz małpa jest nieco starsza, ale w pierwszych miesiącach 95% ludzi, którzy widzieli małpę, chciało się z nim pobawić — i w większości przypadków również dostać zdjęcie. Dosłownie kazałem kobiecie powiedzieć, że widziała małpę i wyskoczyła z pociągu, cztery przystanki przed planowanym, bo musiała tylko spotkać się z maluchem. Rzecz w tym, że uwielbiam, jak szczęśliwa małpa czyni ludzi. Jest bardzo przyjazny i fajnie, że ludzie mówią mi, że ich cały dzień się poprawił po spędzeniu z nim kilku minut.

ale (i przykro mi, że jest ale) czasami mam miejsca, w których muszę być. Albo zabieram go na zewnątrz, żeby mógł nocnik i nie chcę stać tam przez 10 minut na mrozie. Ale przede wszystkim frustrujące jest to, że ludzie nie dbają o to, czy próbuję go wyszkolić, czy zabrać do nocnika Na Zewnątrz. Ale dowiedziałem się, że to moja wina. To moja praca jako mama małpy powiedzieć im, że jest na treningu. Że musi siedzieć, zanim będą mogli bombardować go pocałunkami. I że jeśli naprawdę chcą mieć zdjęcie, dostaną o wiele lepsze, jeśli będę trzymać coś z dala od obiektywu.

każdy ma swoje zdanie

to dla mnie szokujące, ilu nieznajomych udzieliło mi nieproszonych rad, jak wytresować mojego psa. Od tego, jaki rodzaj kołnierza/uprzęży powinien nosić, do tego, kto powinien jeść pierwszy, dostałem ucho od ludzi, którzy prawdopodobnie nie poszliby do McDonalda i nie pouczali wszystkich rodziców, karmiących ich dzieci Happy Meals.

Niestety opinie również nie kończą się na poradach treningowych. Jest wiele osądów — wiele osądów-o tym, że mam takiego dużego psa. Według dużej podgrupy ludzi, którzy powstrzymują mnie przed spotkaniem z małpą, nie przeprowadziłem żadnych badań na temat św. Bernardów, ale nie martw się: oni wiedzą wszystko i chętnie mi to wszystko opowiedzą.

„czas sam na sam” nie wchodzi w grę

Małpa i ja nie śpię w tym samym pokoju, ale to jedyna rzecz, której nie robimy razem. Jeśli biorę prysznic, on chce położyć się na podłodze i od czasu do czasu trzymać głowę za zasłoną, aby upewnić się, że nadal tam jestem. Jeśli oglądam telewizję, on nie może znieść niczego innego, jak tylko w zasięgu slobbering distance. Jeśli idę na spacer lub po coś załatwić, nie ma sensu zostawiać go w tyle, ponieważ jest to po prostu zmarnowana okazja, aby go poćwiczyć. A ponieważ obserwuję go, kiedy robi nocnik, on nalega na … cóż, pewne rzeczy mogą zostać między mną a małpą, jak sądzę.

kocham go bardziej niż myślałam

ale czasami doprowadza mnie do szału. To dużo mieć szczeniaka. Potrzebuje czasu, energii, pieniędzy, cierpliwości. Kiedy to piszę, węszy do mojego komputera, patrząc na mnie tymi wielkimi brązowymi oczami szczeniaka, błagając mnie o grę. I z pewnością są przypadki, kiedy jest niesamowicie irytujący (jak wczoraj o 4 rano, kiedy po prostu musiał wyjść na zewnątrz, aby zrobić kupę), ale przede wszystkim kocham go z każdej strony. Mój brat mówi, że pies nie może być twoim najlepszym przyjacielem, bo najlepszy przyjaciel powinien umieć odpowiedzieć. Mówię, że małpa jest najlepszym przyjacielem dziewczyny i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Poza tym, bądźmy szczerzy: małpa może nie „mówi”, ale nigdy nie zawodzi.

i o to chodzi. Kiedy ludzie mówili, że małpa to ciężka praca, mówili poważnie i mieli rację. Zapomnieli dodać wszystkie powyższe rzeczy. A ciężka praca? Nigdy nie mówili, że to będzie tak bardzo, bardzo tego warte.



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.