About
ikona Nashville od ponad dwóch dekad, Trace Adkins odcisnął swoje piętno na branży muzyki country. 11 milionów sprzedanych albumów. Przebojowe single. Doniosłe, ogniste i zawsze niezapomniane występy na żywo. Nominacje do GRAMMY. Nagrody CMT i ACM. Prawie 200 milionów odtworzeń na YouTube. Do diabła, nawet mnóstwo ról filmowych i telewizyjnych przyszło członkowi Grand Ole Opry. Ale zapytaj Adkinsa, co pozostało do udowodnienia w jego karierze, a małomiasteczkowy mieszkaniec Luizjany mówi, że to proste: swędzenie pozostaje. Tworzyć. Do współpracy. Aby nieustannie odczuwać emocje, które przychodzą po nagraniu nowej piosenki z powietrza i złożeniu jej na taśmę. Po tylu latach mówi, że wciąż tego pragnie. „To zastrzyk adrenaliny i uwielbiam to”, mówi Adkins, który wraca do studia i pracuje nad nowym projektem, EP-ką ain ’ t That Kind Of Cowboy, wydaną 16 października. „Nie ma nic innego jak to,” naiwny Louisiana oferuje. „To nadal moja ulubiona rzecz do zrobienia w tym biznesie. Wejdź do studia z tekstami i melodią, a potem pozwól najlepszym muzykom na świecie zmienić to w coś magicznego. To mnie wyzwala. Po prostu mi się podoba!”
pracując z niektórymi z najbardziej szanowanych autorów piosenek Nashville, Adkins nadal znajduje sposoby na połączenie się ze swoimi fanami poprzez muzykę podczas nagrywania tego, co opisuje jako piosenki autobiograficzne. „Przez lata ludzie pytali mnie:” jak moglibyśmy cię poznać? Jeśli naprawdę chcecie wiedzieć, kim jest Trace Adkins, to wracajcie i posłuchajcie kawałków z płyt, które zrobiłem w trakcie mojej kariery. To są piosenki, które odzwierciedlają, gdzie byłem w mojej głowie w czasie, gdy nagrywałem tę płytę.”
to ciekawa zmiana perspektywy dla Adkinsa, jednak, gdy wyrusza w drogę na mnóstwo swoich legendarnych koncertów na żywo. Tam, gdzie studio oferuje unikalny wgląd w jego obecny stan umysłu, na scenie-powracając do jego klasyków, takich jak „You’ re Gonna Miss This” lub „Every Light in the House” prawie każdego wieczoru, mówi, że cofnął się, choćby na krótką chwilę, do wcześniejszych chwil swojego życia.
„trudno to opisać, muszę być szczery”, mówi o tym, że jest przepełniony emocjami i refleksją, gdy wykonuje swoje sprawdzone kawałki dla adorowania publiczności. „Dotarłem do punktu, w którym będę na scenie śpiewając 'every Light in the House Is On’. patrzę w dół na tłum i zdaję sobie sprawę, że osoba, która tam była, nawet nie żyła, kiedy nagrywałem tę piosenkę” – mówi, śmiejąc się. „Patrzenie na ich twarz, Och, to jest fajny haczyk, to tak,” O mój Boże, to pierwszy raz, kiedy ta osoba słyszała tę piosenkę!””
Adkins mówi, że jest głęboko wzruszony, że służy jako inspiracja dla młodszego pokolenia artystów country, podobnie jak szanował ikony, takie jak Johnny Cash i Merle Haggard, gdy po raz pierwszy przeprowadził się do Nashville. „Chcę być w tej pozycji”, mówi o objęciu rządów jako starszy mąż stanu gatunku. „Chcę być tak postrzegany. Chcę, żeby ci goście wiedzieli, że mogą podejść do mnie i zapytać o cokolwiek, i że Jestem tu dla nich i pomogę im, jak tylko będę mógł. Podoba mi się ta pozycja.”
z milionem obserwujących na Spotify i ponad miliardem obrotów na Pandorze (10 milionów obrotów miesięcznie), ta dawna ikona kraju nie straciła jeszcze żadnej ze swojej pasji i instynktu zabójcy do swojego rzemiosła. 58-latek jest tak rozpalony, jak zawsze, aby wrócić w tym roku w trasę, po raz kolejny zabierając swoją muzykę do fanów. „Mnie to kręci. Nadal lubię koleżeństwo, zespół braci, Twoją ekipę i zespół. Jestem starym sportowcem. Lubię Sporty zespołowe”, mówi o swojej ciągłej pasji do touringu. „Lubię, gdy nowy facet zamyka dla mnie, a my podkręcamy go o kilka stopni i po prostu absolutnie skopujemy mu tyłek. Wychodzisz i wkładasz komuś buta w dupę!”
zapytaj Adkinsa, gdzie on idzie, a on powie, że to dość proste: rób dalej to, co wie i kocha. Występ. Tworzenie. Inspirujące. Uwielbia to. I dodaje, że zna tak wielu swoich wielbicieli, i nowych też. „Pójdę tam i znajdę tych ludzi”, mówi z prawdziwym entuzjazmem na najbliższe miesiące. „Przyprowadzę zespół i nagłośnię go naprawdę głośno! I będziemy się dobrze bawić!”