Anjali Rcl
pewnego dnia przechodziłem przez Targi zaangażowania jednego z klubów związanych z wiarą, w których jestem częścią. Wiele osób ustawiło duże wyświetlacze plakatowe i inne wizualizacje, a także przygotowało spiels o ich konkretnej działalności, którą z łatwością dostarczyli. Jednak jedna ze stolików przykuła moją uwagę.
nie było na nim dużych trójdzielnych wyświetlaczy ani kolorowych zdjęć. Raczej, był tylko facet z ogromnym uśmiechem, który stał za nim. Podszedłem i przedstawiłem się, on uścisnął mi rękę z entuzjazmem i zaczął mówić mi o tym, co dokładnie jego grupa modlitewna robiła co tydzień i co miesiąc. Nie chodziło o to, co powiedział, ale o to, jak to powiedział. Mężczyzna emanował pasją do swojej grupy i ich celu. To było prawie zaraźliwe.
chociaż prawdopodobnie nie celowo, uderzył w trzy główne punkty podstawowe retoryka mówi, że są konieczne, aby przekonać kogoś. Jego odwołanie do etosu polegało na tym, że był częścią grupy i miał z nią doświadczenie. Apel do patosu był na głębszym poziomie. Zaczął czerpać z bardziej osobistych i emocjonalnych powodów, takich jak wzrost w duchowości i poczucie pokoju, które odkrył podczas regularnych spotkań. W końcu przedstawił to, co uznałbym za logiczne powody wypróbowania grupy. „Przyjdź i zobacz! Jest to świetny sposób na poznanie ludzi, a także może pomóc zwiększyć swoje życie duchowe!”Chociaż z tradycyjnego punktu widzenia powody te mogą wydawać się raczej słabe, były one odpowiednie do tej konkretnej sytuacji i spowodowały jego apel do logosa.
w sumie osiągnął to, co można by uznać za cel retoryki– czyli zainspirować jakąś zmianę, czy to dużą, czy małą. Zgadnij, kto skończył na następnym spotkaniu?