Budowanie lepszego Banana

Sleet plastry przez niebo prawie bokiem, napędzane przez arktyczne wybuchy z Morza Północnego. Jestem w północnej Belgii, wędrując po terenie barokowego zamku na Katolickim Uniwersytecie w Leuven, około 15 mil na północny wschód od Brukseli. Jestem na pewnego rodzaju pielgrzymce, szukając oświecenia w sprawie Musa sapientum, lepiej znanego jako banan z supermarketu. Budynek 13, prosty dwupiętrowy budynek z cegły w murach zamku, mieści największą na świecie kolekcję odmian bananów.

pomieszczenie piwniczne jest wielkości naczepy. Jest chłodny i wilgotny, z lekkim stęchłym zapachem. Dwa rzędy metalowych półek mieszczą setki stojaków Z Drutu wypełnionych żółtymi probówkami. Każda tubka zawiera małą, ukorzenioną sadzonkę wielkości małego palca. W pokoju znajduje się prawie 1200 odmian bananów. Wyglądają jak zarośnięte kiełki fasoli. „Po pewnym czasie pracy z kulturami tkankowymi zaczynasz rozpoznawać różne typy”, mówi Ines Van den Houwe, belgijski inżynier rolnictwa odpowiedzialny za kolekcję. Wskazuje okazy. „Ten jest prawdopodobnie rodzajem deserowego banana. Oto hybrydowa babka. A to wygląda jak gotujący banan balbisiana”, mówi, odnosząc się do jego dzikiego przodka, Musa balbisiana. „Około 900 z nich to tradycyjne odmiany uprawne. Kolejne 100 to ulepszone odmiany lub hybrydy z różnych programów hodowlanych. A około 180 to dzicy krewni. Mamy Materiały z 44 krajów, od plantacji Ameryki Środkowej po najgłębsze lasy deszczowe Malezji.”

i dlaczego wszyscy tu są, w Belgii?

uśmiecha się. „Belgia nie uprawia bananów, więc nie mamy szkodników i chorób bananów. Łatwo jest poddać rośliny kwarantannie – nie ma ryzyka wprowadzenia niebezpiecznych chorób do rodzimej populacji bananów, ponieważ nie ma żadnych.”

ta żywa biblioteka różnorodności Musa stoi w przeciwieństwie do mojego sąsiedzkiego sklepu spożywczego w Stanach Zjednoczonych. Podczas niedawnej wizyty w dziale produkcji policzyłem 11 odmian jabłek, cztery rodzaje gruszek, sześć różnych ziemniaków, dziewięć rodzajów cebuli i siedem rodzajów sałaty. Potem przyszedłem do bananowego kosza. Parafrazując komentarz Henry ’ ego Forda na temat modelu Ts, mógłbym mieć dowolnego rodzaju banana, o ile byłby to żółty Cavendish.

globalny eksport bananów wart 4 miliardy dolarów rocznie opiera się prawie w całości na rozległych plantacjach wypełnionych genetycznie identycznymi klonami Cavendisha. To właśnie brak różnorodności genetycznej banana z supermarketu naraził go na niebezpieczeństwo, być może nawet (jak twierdzą niektórzy naukowcy) na wyginięcie. Podobna sytuacja z inną uprawą, ziemniakiem, ustawiła scenę dla wielkiego irlandzkiego głodu w 1840 roku, po tym, jak wysoko wydajne odmiany ziemniaków preferowane przez irlandzkich rolników padły ofiarą grzyba w powietrzu, który z dnia na dzień zmienił całe pola bulw w czarne i zgniłe. Dziś podobne szkodniki prześladują banana. Na szczycie listy znajduje się grzybica o nazwie black sigatoka. Pierwotnie znaleziony w indonezyjskim SigatokaValley, atakuje liście bananów, wyłączając zdolność roślin do fotosyntezy. Grzyb wietrzny rozprzestrzenił się w całej Azji, Afryce i Ameryce Łacińskiej. Wiele rodzajów bananów jest podatnych na czarną sigatokę, ale nie bardziej niż Cavendish. Wielkoskalowi hodowcy mogą powstrzymać go przed niszczeniem swoich zbiorów tylko przez rozpylanie środków grzybobójczych z samolotów. Ta eskalująca wojna chemiczna jest ekonomicznie niezrównoważona, nie mówiąc już o jej wpływie na środowisko naturalne lub zdrowie pracowników terenowych. „Czy sigatoka to koniec banana, jaki znamy? Nie. Pogłoski o jego upadku są przesadzone”, mówi Dave McGlaughlin, dyrektor ds. środowiska W Chiquita Brands International. „Ale to poważny problem. Kontrola Sigatoka to 20% naszych kosztów i nie jest lepiej.”Plantatorzy bananów w niektórych krajach tropikalnych borykają się z zagrożeniami jeszcze gorszymi niż sigatoka, takimi jak wirus bunchy-top, więdnięcie fusarium i zgnilizna cygar. W rezultacie wysiłki na rzecz opracowania nowych, odpornych na choroby typów, w tym alternatyw dla króla Cavendisha, stają się coraz pilniejsze.

stawka jest większa niż zdrowa przekąska. Podczas gdy banan jest Ameryki Nie. 1 owoc (średnio każda osoba w Stanach Zjednoczonych pożera ich ponad 26 funtów rocznie, w porównaniu z 16 kilogramami jabłek), banany odgrywają niewielką rolę w amerykańskiej diecie. Ale dla setek milionów ludzi w krajach rozwijających się banany są podstawą diety-najtańszym źródłem pożywnych kalorii. Banan zajmuje czwarte miejsce po ryżu, pszenicy i kukurydzy wśród najważniejszych gospodarczo upraw żywności na świecie. Z prawie 80 milionów ton bananów produkowanych rocznie na całym świecie, mniej niż 15 procent jest eksportowanych do Stanów Zjednoczonych, Europy i Japonii. Pozostałe są spożywane lokalnie. Indie i Brazylia, dwa najlepsze kraje produkujące banany, eksportują prawie żaden. Jednak Afryka Subsaharyjska pozostawia oba kraje daleko w tyle pod względem spożycia na mieszkańca. Nietypowa osoba w Ugandzie, Rwandzie czy Burundi spożywa ponad 550 funtów bananów rocznie. Jedzą (i piją w piwie i soku) rodzaj znany jako east African highland banany. W Ugandzie słowo na ten banan to matooké. Jest gotowany i tłuczony w tradycyjnym daniu, które jest również nazywane matooké. W najszerszej definicji matooké oznacza ” jedzenie.”Jeśli zorganizowałeś ucztę w Ugandzie i nie podałeś bananów, goście powiedzieliby, że nie podałeś jedzenia.

ale w ciągu ostatnich 30 lat plony bananów we wschodniej i zachodnio-środkowej Afryce spadły o połowę. Czarny sigatoka i inne choroby osłabiają rosnące rośliny, które stają się bardziej podatne na atak przez chrząszcze i robaki. Porażone pola, które wspierały ciągłą uprawę przez 50 lat, muszą zostać porzucone, a widmo głodu staje się coraz większe. „Tylko pięciu naukowców na świecie prowadzi obecnie programy hodowli ulepszonych bananów”, mówi Emile Frison, dyrektor generalny International Plant Genetic Resources Institute, organizacji z siedzibą w Rzymie, która promuje różnorodność genetyczną upraw żywności. „Tak skromny wysiłek badawczy jest nieproporcjonalny do skali i znaczenia problemu. Należy to odwrócić, jeśli najpopularniejszy owoc na świecie nie ma dalej spadać.”

jednym z tych pięciu naukowców jest Kodjo Tomekpé. – Tu w Afryce banan to nie deser czy przekąska-mówi Tomek. „Chodzi o przetrwanie. Naszym wyzwaniem jest rozmnażanie i dystrybucja ulepszonych odmian dla osób, które polegają na nich jako centralnej części ich codziennej diety.”

tomekpé i ja siedzimy w jadalni w pobliżu miasta Njombé w południowo-zachodniej prowincji Kamerunu, około 120 mil na zachód od stolicy Yaoundé. Właśnie skończyliśmy kolację z kurczakiem i smażonymi plantanami, skrobiowym typem banana preferowanym w Afryce Zachodniej i gdzie indziej. Na deser zamówiliśmy kilka bananów Cavendisha, które kelner przyniósł na talerz. Są idealnie jednolite pod względem wielkości, kształtu i odcienia żółtego. Tomek, zwarty, szczupły mężczyzna po 50-tce, podrywa „Banan Cavendish jest zbyt piękny, aby mógł być prawdziwy”, mówi. Obiera i bierze gryza. „Jest piękny, ale dla mnie to nieciekawy banan. Ma jeden, mdły smak: słodki.”Bierze kolejny kęs, potem marszczy nos i odkłada banana. „Banany mają tak różnorodne cechy-małe, średnie, duże, żółte, czerwone, kremowe, cierpkie, słodkie, zrównoważone. To mój pierwszy Cavendish od trzech lat. Ponieważ mam taką różnorodność do wyboru, po co mi ta?”

dyrektor afrykańskiego Centrum Badań nad bananami i Plantanami (CARBAP), Tomekpé nadzoruje jedną z największych na świecie polowych kolekcji bananów. W przeciwieństwie do plazmy zarodkowej przechowywanej w probówkach w Belgii, rośliny w kolekcji CARBAP są okazami wielkości drzew. Na sześciu akrach na skraju Njombé, ponad 400 odmian bananów rośnie w pięknie ułożonych rzędach oddzielonych szerokimi pasami zielonej murawy. Znaki z czarnego metalu identyfikują każdą odmianę po nazwie: Tomola, Pelipita, Poupoulou, Red Yadé, Mbouroukou. Niektóre owoce są długie i chude, jak palce czarownicy. Inne są krótkie i kucają, i rosną jak grona zielonej papryki. Jeden rodzaj ma ciemnozieloną skórę z białymi paskami. Jest znany jako babka Tygrysia.

spacerujemy po łóżkach. „Oto dziki przykład Musa acuminata” – mówi Tomek. Stoi niewiele ponad głową i wygląda stosunkowo wrzecionowato. „To jeden z dwóch dzikich przodków, z których pochodzą jadalne banany from.It pierwotnie rosła, wiele tysięcy lat temu, w andaround Malezji.”Produkuje scyzoryk i odcina pojedyncze zielone owoce. Jest wielkości strąka okra lub słodkiego ogórka. Krojąc go na pół, wzdłuż, sonduje niedojrzałe,mleczne ciało swoim nożem i wyciąga kilka twardych nasion, które przypominają ziarna pieprzu.

z czasem przypadkowe mutacje wytworzyły rośliny acuminata z owocami bez pestek. Były bardziej jadalne niż owoce wypełnione nasionami, więc ludzie mieli tendencję do uprawy żeńskich sterylnych mutantów, dając początek udomowionym podgatunkom. Pyłek z tych roślin uprawnych czasami docierał do kwiatów ich dzikich kuzynów acuminata. Krycia stworzyły hybrydy, które posiadały całą płodność mułów.

idąc 30 stóp do sąsiedniego łóżka, Tomek wskazuje na zupełnie inną roślinę. Wszystko w nim, łącznie z owocami, jest trzy lub cztery razy większe od dzikiej M. acuminata. „To jest dzika Musa balbisiana”, mówi. „Jest to drugi pierwotny gatunek macierzysty. Jak widać, balbisiana jest o wiele bardziej wytrzymała i ma o wiele więcej nasion.”Rozcina owoc, który niemal pęka okrągłymi, czarnymi guzikami. „Jedna wiązka może zawierać 20 000 nasion.”Pod wysokimi baldachimami liści balbisiana ziemia jest nimi pokryta, jak żwir Grochowy. „Balbisiana pochodzi z Indii. To tam, wiele tysięcy lat temu, acuminate skrzyżowane z balbisiana stworzyć naturalne hybrydy. I tak dostaliśmy babkę. Prawie wszystko, co widzisz wokół siebie, to różne babki.”

banany nie rosną na drzewach. Rośliny, które je produkują, są ogromnymi ziołami z niedrzewnymi „pniami” zwanymi pseudostemami, które składają się z zagęszczonych podstaw długich, torpedowatych liści rośliny. Bananowiec jest fotosyntetyczną fontanną, która wylewa z wierzchu liście. Po pojawieniu się korowodów rozwijają się, a liście opadają w dół jak liście palmowe. Ostatni liść rozsuwa się, aby odsłonić prawdziwą łodygę banana-zielone, włókniste wytłaczanie z magentowym pączkiem wielkości softball na końcu. Gdy łodyga się wydłuża, pączek ją obciąża. Płatkowe przylistki otaczające zwisający pączek stopniowo opadają, ujawniając skupiska kwiatów. Podłużne owoce rozwijają się u podstawy każdego kwiatu. Kwiatowe końce owoców krzywią się ku słońcu, gdy dojrzewają, tworząc kształt półksiężyca, który Niemcy czasami nazywają ” uśmiechem natury.”

każda warstwa owoców w rosnącej spirali nazywana jest ręką. Poszczególne banany nazywane są palcami. Pełna łodyga lub pęczek bananów może mieć aż 20 rąk i setki palców(pęczek bananów Cavendisha zwykle daje sześć lub siedem rąk i 150 do 200 palców). Cykl wzrostu banana, od młodych roślin do gotowych owoców, trwa od 9 do 18 miesięcy. Po zrobieniu jednego pęczka bananów, łodyga matki umiera lub zostaje ścięta, wkrótce zostaje zastąpiona przez jedną lub więcej „córek”, które wyrastają jako ssaki z tego samego podziemnego kłącza, które wyprodukowało matkę. Ssaki, czyli kiełkujące pędy, są genetycznymi klonami rośliny macierzystej.

banan może być najstarszą rośliną uprawną na świecie. Ludzie w Azji Południowo-Wschodniej zaczęli wybierać i uprawiać dzikie odmiany Musy już 10 000 lat temu. Być może zajęło to kilka tysięcy lat tym wczesnym rolnikom, działającym w parze z genetycznymi kostkami natury, aby wyprodukować sterylne hybrydy, takie jak Cavendish i inne słodkie odmiany nadal uprawiane dzisiaj. Niezdolne do reprodukcji seksualnej, te bez pestek cuda rozmnażają się wegetatywnie, przez ssanie. W pierwszym lub drugim tysiącleciu p. n. e. Arabscy kupcy przewożą ze sobą bananowce z Azji Południowo-Wschodniej na wschodnie wybrzeże Afryki, a Tomekpé mówi: „Suahili wymieniali się materiałem do sadzenia z ludźmi z Bantu, którzy przenieśli plantany do centralnego lasu i na zachód przez kontynent.”

hiszpańscy odkrywcy przenieśli banany z zachodniego wybrzeża Afryki do Ameryki Łacińskiej. XVI-wieczny Hiszpański historyk Gonzalo Fernandez de Oviedo y Valdes udokumentował przybycie rośliny do Nowego Świata. Oviedo napisał (a): . . „został przywieziony z wyspy Gran Canaria w 1516 roku przez wielebnego Ojca O. Tomasa de Berlanga . . . do tego miasta Santo Domingo, skąd rozprzestrzeniły się na inne osady tej Wyspy . . . . I zostały one nawet przeniesione na kontynent, iw każdej części one rozkwitły.”

banany kwitły w Afryce tak długo po przybyciu z Azji Południowo—Wschodniej, że niektóre części kontynentu afrykańskiego—wschodni region wokół obecnej Ugandy i zachodni REGION Ograniczony Kotliną Kongo-stały się drugorzędnymi centrami różnorodności genetycznej. „Rolnicy w różnych częściach Kamerunu uprawiają plantany od bardzo dawna”, mówi Oundem Tataw, etnobotaniście z kameruńskiego Uniwersytetu w Buea. „Posiadają dużą wiedzę tradycyjną na temat pracy z różnorodnością tutaj.”Tataw jest ściśnięty z trzema innymi osobami na tylnym siedzeniu pickupa z napędem na cztery koła. Czaimy się powoli wzdłuż drogi usianej głazami czarnego bazaltu wulkanicznego wyrzuconego z MountCameroon, na wysokości 13 435 stóp najwyższych w Afryce Zachodniej.

Tataw bada związek między odmianami babki lancetowatej a lokalnymi praktykami kulinarnymi. „Tradycyjnie każda lokalna odmiana jest używana w bardzo szczególny sposób”, mówi, gdy zatrzymujemy się na małej farmie. „Na przykład te większe plantany, znane jako rodzaj rogu, są używane do pieczenia, gdy są zbierane na pewnym etapie dojrzałości. Po zebraniu na nieco innym etapie są suszone, kruszone na pastę i podawane z suszoną rybą.”

jedną z misji CARBAP jest wprowadzenie odpornych na choroby odmian, które rolnicy mogą testować na własnych polach, obok lokalnych plantanów, do których są przyzwyczajeni. Zatrzymujemy się przy odległej wiejskiej drodze na wschodnim stoku MountCameroon. Tataw, Tomek, dwóch miejscowych rolników (obie kobiety), Urzędnik rządowy ds. rolnictwa i ja chodzę pojedynczo wąską, pokrytą pumeksem ścieżką. Dla mnie-Środkowo-Zachodniego Amerykanina hodowanego na widoku czystych rzędów kukurydzy i soi ciągnących się po horyzont—wydaje się, że przedzieramy się przez skrawek dzikiej dżungli, na której Góra Kamerun regularnie pada z głazów wielkości Sputnika. Nie jest to jednak dżungla, ale mozolnie uprawiane pola uprawne, starannie pielęgnowane działki mieszanych drzew kakaowca, palm olejowych, plantanów, kukurydzy i papai, z okazjonalnymi łatami ściskających ziemię kokoyamów lub wrzecionowatych krzewów manioku.

przekraczamy niewidzialną granicę, gdzie te uprawy ustępują miejsca bananom. Spółdzielnia drobnych rolników zasadziła 25 różnych odmian przy użyciu przyssawek wolnych od szkodników dostarczanych przez CARBAP. Kilka z nich to Odporne na choroby hybrydy opracowane w honduraskiej Fundacji Badań Rolniczych (Fhia), najbardziej płodne z pół tuzina programów hodowli bananów na świecie. Hybrydy FHIA, reklamowane w międzynarodowej prasie jako potencjalni wybawcy, wzruszają ramionami skutki czarnej sigatoki i innych poważnych plag Musy. Na tym polu rolnicy eksperymentują z dwoma hybrydami, FHIA-02 i fhia-25. Oba mogą być gotowane na zielono i, w przeciwieństwie do plantanów, które pozostają skrobiowe, gdy są dojrzałe, mogą być również spożywane z ręki jako banany deserowe.

ktoś mi proponuje jasnożółty banan FHIA – 02. Jest średniej wielkości, jędrny i maślany w ustach i umiarkowanie słodki z lekko kwaśnym, pikantnym brzegiem. Wydaje mi się, że to dobry banan, ale nie otrzymuje entuzjastycznych opinii od tutejszych rolników. Preferują większe, starchier, bardziej typowe babki. Spośród 25 produktów CARBAP, ulubioną jest wytrawna, pomarańczowa babka z Papui-Nowej Gwinei o nazwie Maritu, która jest cenna na lokalnych rynkach. FHIA-02 często kończy się jako pasza dla zwierząt pomimo swojej odporności na choroby.

Hodowla überbanany, która zapobiega śmiertelnym chorobom, a jednocześnie spełnia wysokie wymagania hodowców i konsumentów, nie jest nauką ścisłą. To trudniejsze. Jak zorganizować krycie między roślinami, które w większości nie mogą się kojarzyć? Sztuczka polega na pomysłowym wykorzystaniu wszelkich śladów płodności-pyłkowych męskich części kwiatów i nasion-które można znaleźć wśród odmian, dzikich lub uprawianych, które mają cechy, których szukasz. Aby zwiększyć swoje szanse na sukces, potrzebujesz dostępu do największej możliwej puli różnorodności genetycznej, takiej jak Plazma zarodkowa zachowana w Belgii i obszerna kolekcja terenowa CARBAP. Tomek i jego współpracownicy znaleźli obiecującego zapylacza w dzikim bananie z Indii o nazwie Kalkuta 4. – Jest dobrym rodzicem męskim-wyjaśnia Tomek. – ponieważ jest bardzo odporny na sigatokę czarną i nicienie, jest bardzo płodny i jest karłem.”Karłowatość jest przydatną cechą genetyków CARBAP, ponieważ ich głównym celem od lat jest rozwój odpornych na choroby mieszańców babki, które mają duże pęczki, ale niskiego wzrostu. Zmniejszona wysokość nie tylko ułatwia rolnikom pracę z roślinami, ale także jest mniej podatna na przewracanie przez wiatr, co jest główną przyczyną utraty plonów bananów na całym świecie.

Phil Rowe, który prowadził program hodowlany FHIA przez wiele lat przed śmiercią w 2003 roku, wynalazł obecnie standardową procedurę tworzenia mieszańców bananów. Pierwszym krokiem jest zebranie jak największej ilości pyłku od wybranego męskiego rodzica i wykorzystanie go do nawożenia potencjalnych żeńskich rodziców na etapie kwitnienia. Następnie przychodzi cztery-lub pięć miesięcy oczekiwania na rośliny do produkcji owoców. Następnie banany są zbierane, obierane ręcznie i tłoczone przez sito. Tona owoców może dać garść nasion, z których mniej niż połowa kiełkuje naturalnie. Po posadzeniu cennych sadzonek przychodzi kolejne 9-do 18-miesięczne oczekiwanie. Wreszcie, do dwóch lat po początkowym kryciu można ocenić odporność na choroby i inne cechy.

rowe i jego koledzy powtórzyli tę żmudną procedurę dla dziesiątek tysięcy różnych krzyży rodzicielskich. Zdecydowana większość rodziła potomstwo, które nie przeszło próby. Dopiero po dziesięcioleciach tych prac Laboratorium Rowe wypuściło swoją pierwszą potencjalnie komercyjną hybrydę, Fhia-01, znaną jako Goldfinger. Jest to pierwszy na świecie odporny na choroby słodki banan z potencjałem do podjęcia Wszechmogącego Cavendish.

proces ten nie jest dziś tak powolny, dzięki technikom genetyki molekularnej. „Możemy również użyć technik molekularnych do szybkiego badania mieszańców pod kątem podatności na choroby, a także pod kątem właściwości odżywczych i innych, takich jak Tekstura i smak owoców”, mówi Pascal Noupadja, lider laboratorium hodowlanego CARBAP. „Używamy technik molekularnych do przesiewania i propagacji. Ale pracujemy tutaj tylko z konwencjonalną hodowlą, z pyłkami i kwiatami-bez splicingu genów. Modyfikacje genetyczne bananów pozostawiamy innym laboratoriom.”

Nasz program ma dopiero 10 lat ” – odezwał się Tomek. „Ale stworzyliśmy kilkaset plantanów nowego typu-rośliny karłowate o wysokiej odporności na choroby i szkodniki, plus dobra wydajność i owocowy charakter.”Na wniosek Unii Europejskiej (UE), która zapewnia większość środków finansowych CARBAP, Tomek rozszerzył ostatnio swój program hodowlany o banany deserowe. – UE powiedziała, że nadal będzie nas wspierać, ale poprosiła, abyśmy pracowali również nad konserwowaniem deserowych bananów. To właśnie wiedzą i widzą Europejczycy. Nie chcą widzieć, jak znikają ich banany.”Banany deserowe, które są mniej zróżnicowane genetycznie, a nawet mniej płodne niż plantany, są trudniejsze do rozmnażania. Cavendish nie jest w ogóle kandydatem do konwencjonalnej hodowli, ponieważ nie wytwarza absolutnie żadnych pyłków ani nasion. To ewolucyjny ślepy zaułek. Ze względu na dużą podatność na wiele chorób i niezdolność do uzyskania odporności poprzez rozmnażanie (chociaż niektórzy naukowcy uważają, że splicing genów może to kiedyś zmienić), naukowcy obawiają się, że szczególnie paskudny szkodnik, który szeroko rozprzestrzenił się, może go zniszczyć.

przemysł bananowy już raz doświadczył takiego scenariusza zagłady. Międzynarodowy handel owocami rozpoczął się na początku 1870 roku, kiedy Lorenzo Dow Baker, kapitan połowów dorsza Przylądkowego, przyniósł pierwsze duże transporty bananów do Stanów Zjednoczonych. Odmiana, którą Baker przewoził z Jamajki do Nowej Anglii na swoim szkunerze, nazywała się Gros Michel. „Big Mike” panował jako nr 1 eksportowy banan do lat 40. i 50., kiedy to zaciekły patogen glebowy znany jako choroba panamska go zniszczył. Jednak choroba Panamy pozostawiła banany typu Cavendish bez szwanku. Cavendish nie smakował tak dobrze jak Gros Michel, a jego cieńsza skóra utrudniała obsługę palców i transport bez siniaków. Jednak największe koncerny eksportujące banany, kierowane przez Wielką United Fruit Company (którą Baker założył jako Boston Fruit Company w 1884 roku), nie miały innego wyboru, jak przenieść swoje rozległe plantacje do Cavendisha i zreformować system masowej produkcji bananów, który United Fruit (obecnie Chiquita Brands International) wymyśliło na przełomie XX wieku. W oryginalnym systemie Gros Michels pozostał nienaruszony w ogromnych pęczkach od gospodarstwa do sklepu spożywczego. Ale z kruchym Cavendish, właściciele plantacji musieli budować domy pakowania w każdym gospodarstwie, więc duże wiązki można było przyciąć do małych skupisk, umyć i delikatnie umieścić w pudełkach ochronnych przed wysyłką. Kosztowne przejście na nowy banan zajęło ponad dekadę.

na horyzoncie może być powtórka tego przewrotu. Nowy, bardziej zjadliwy szczep panamskiej choroby zaczął się rozprzestrzeniać. Nowy szczep, znany jako Tropical Race 4, okazał się zabójczy dla szerszego grona gospodarzy bananów niż wcześniejsze mutacje bakterii fusarium, które powodują chorobę Panamy. Rasa 4 jest tak samo zabójcza dla Cavendisha, jak wcześniejsza odmiana dla Grosa Michela. Po raz pierwszy pojawił się w Malezji i Indonezji, a rozprzestrzenił się do Północnej Australii i Południowej Afryki—choć jak dotąd nie do Środkowej Afryki czy Ameryki Łacińskiej. Żaden znany pestycyd nie jest skuteczny przeciwko niemu przez długi czas. Eksporterzy bananów obawiają się, że ktoś może przypadkowo lub złośliwie przenosić porażoną glebę lub rośliny z obecnej gorącej strefy przechowywania do innych komercyjnych regionów uprawy bananów, powodując dewastację. – Ludzie mówią, że ten wyścig 4 może być końcem banana-powiedział mi pewnego wieczoru Tomek. „To przesada. To może być koniec Cavendisha i innych sterylnych bananów deserowych, ale dla wielu innych rodzajów jest nadzieja.”

jednym ze źródeł nadziei może być Yangambi Km5, odmiana, którą widziałem podczas moich podróży z Tomkiem. Został nazwany na cześć miejsca, trzy mile od rezerwatu przyrody Yangambi, w Demokratycznej Republice Konga, gdzie został znaleziony i udokumentowany. – Jego nazwa w języku suahili to Ibota, co oznacza obfitość-powiedział Tomek. „Owocuje obficie, z dużymi pęczkami i wieloma palcami. Jest bardzo odporny na wiele szkodników i bardzo płodny dla samców i samic, więc łatwo go krzyżować z innymi odmianami. Ale skórka jest dość cienka, więc nie jest idealna do przenoszenia i wysyłki. Pracujemy z nim, opracowując krzyże dla grubszej skóry i dobrej wielkości owoców. To bardzo obiecujący kandydat do poprawy. Myślę, że kiedyś będzie na to rynek.”

przeszukując kilka hektarów bananów w stacji testowej CARBAP, Tomek znalazł Dojrzałe palce Yangambi Km5.Dał mi jedną i namawiał, żebym spróbowała. Jego cienka skórka łatwo zeszła. Owoc był nieco krótszy i stubbier niż przeciętny Cavendish. Ugryzłem. Ciało było kremowe i słodkie, Choć dalekie od chlewu. Wykryłam ślady truskawek, wanilii i jabłek-może nawet odrobiny cynamonu. Lubię dobre Cavendish jak każdy, ale ten banan był w innej lidze. Yangambi Km5 przetrwało przez wieki dzięki opiece rolników na własne potrzeby w sercu Afryki, a jednak kiedy się w to zagryzłem, wyobrażałem sobie, że smakuję przyszłość.



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.