Henrietta Lacks: jak jej komórki stały się jednym z najważniejszych narzędzi medycznych w historii
nie ma osoby czytającej to, która nie skorzystała z komórek Henrietty o kryptonimie HeLa, które zostały pobrane bez jej wiedzy w 1950 roku.
Kiedy po raz pierwszy zadzwoniłem do córki Henrietty, Deborah Lacks, z nadzieją na napisanie książki, nie miałem pojęcia, jak głęboka jest ta historia—że dzieci Henrietty były również wykorzystywane w badaniach bez zgody w latach 70., że ich dokumentacja medyczna została udostępniona prasie i opublikowana bez ich zgody, i wiele więcej. Nauczenie się tego zainspirowało mnie do stworzenia Fundacji Henrietta Lacks, ponieważ nie chciałam być kolejną osobą, która skorzystałaby z komórek bez zrobienia czegoś w zamian.
wszystko, co wiedziałem, kiedy po raz pierwszy zadzwoniłem do rodziny Henrietty, to to, że komórki HeLa należą do najważniejszych osiągnięć nauki i że pochodzą od czarnej kobiety, o której nikt nic nie wiedział. Przez dziesięciolecia miałem obsesję na punkcie tego, kim była Henrietta. W poniższym fragmencie możecie przeczytać początek tej historii-od momentu, w którym po raz pierwszy dowiedziałem się o komórkach HeLa.
ale od czasu publikacji książki w 2010 roku, Wiele osób pyta ” co sprawiło, że stałeś się tak obsesyjny na jej punkcie w tym momencie?”
kiedy miałam 16 lat, w roku, w którym po raz pierwszy dowiedziałam się o komórkach HeLa, mój ojciec bardzo zachorował. Z powodu infekcji wirusowej, pewnego dnia stał się moim zdrowym ojcem, biegającym maratonem, i został ubezwłasnowolniony. Stracił pamięć, nie mógł się ruszyć z fotela w salonie. To było przerażające-nikt nie wiedział, co jest z nim nie tak, a to pozostawiło go na stałe niepełnosprawnym. Zapisał się do badania klinicznego, które miało pewne problemy etyczne, a ja oglądałem to wszystko. Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o Henrietcie, pomyślałem: zastanawiam się, czy ma jakieś dzieci i co myślą o tych komórkach.
wyobrażam sobie, że to dlatego, że byłem dzieckiem obserwującym, jak jej rodzic bierze udział w badaniach naukowych i doświadcza wzlotów i upadków: nadziei, że to pomoże, strachu przed tym, co może się wydarzyć, a w przypadku mojego taty, bólu związanego z błędnymi badaniami. Mój ojciec wyraził zgodę, więc jego historia różni się oczywiście od historii Henrietty, ale jako dziecko z ojcem w badaniu klinicznym miałem obsesję na punkcie pytania, kim są osoby odpowiedzialne za badania i jak to wpływa na nich i ich rodziny? Moja następna książka powraca do pokrewnego podłoża: Zwierzęta, badania i etyka-innej dziedziny nauki, w której wszyscy korzystają i gdzie ważne jest, aby zapytać, gdzie narysować granicę między korzyścią płynącą z nauki a wpływem na przedmioty badawcze.
Czytaj więcej: „Ojciec współczesnej ginekologii”przeprowadził szokujące eksperymenty na zniewolonych kobietach
nieśmiertelne życie Henrietty Lacks: Prolog
Kobieta Na zdjęciu
na mojej ścianie jest zdjęcie kobiety, której nigdy nie spotkałem, jej lewy róg podarty i załatany taśmą. Patrzy prosto w kamerę i uśmiecha się, ręce na biodrach, sukienka garnitur starannie wyciśnięty, usta pomalowane na głęboką czerwień. Pod koniec lat 40. nie ukończyła jeszcze trzydziestu lat. Jej Jasnobrązowa skóra jest gładka, jej oczy wciąż Młode i figlarne, nieświadome rosnącego w niej guza-guza, który pozostawiłby jej pięcioro dzieci bez matki i zmienił przyszłość medycyny. Pod zdjęciem napis mówi, że nazywa się Henrietta Lacks, Helen Lane lub Helen Larson.”
nikt nie wie, kto zrobił to zdjęcie, ale pojawiło się setki razy w czasopismach i podręcznikach naukowych, na blogach i ścianach laboratoriów. Zwykle jest identyfikowana jako Helen Lane, ale często nie ma imienia. Nazywa się po prostu HeLa, kryptonim nadany pierwszym nieśmiertelnym ludzkim komórkom na świecie—komórkom wyciętym z szyjki macicy kilka miesięcy przed śmiercią.
jej prawdziwe imię to Henrietta Lacks.
spędziłem lata wpatrując się w to zdjęcie, zastanawiając się, jakie życie prowadziła, co stało się z jej dziećmi i co pomyślałaby o komórkach z szyjki macicy żyjących na zawsze—kupowanych, sprzedawanych, pakowanych i wysyłanych przez tryliony do laboratoriów na całym świecie. Próbowałem sobie wyobrazić, jak by się czuła, wiedząc, że jej komórki poszły na pierwsze misje kosmiczne, aby zobaczyć, co stanie się z ludzkimi komórkami w zerowej grawitacji, lub że pomogły w najważniejszych postępach w medycynie: szczepionce przeciw polio, chemioterapii, klonowaniu, mapowaniu genów, zapłodnieniu in vitro. Jestem pewien, że ona—jak większość z nas-byłaby zszokowana słysząc, że w laboratoriach rośnie biliony więcej jej komórek niż kiedykolwiek w jej ciele.
Czytaj więcej: eksperyment Tuskegee: Niesławne badanie kiły
nie ma sposobu, aby dokładnie wiedzieć, ile komórek Henrietty żyje dzisiaj. Jeden z naukowców szacuje, że gdyby wszystkie komórki HeLa kiedykolwiek wyrosły na skalę, ważyłyby więcej niż 50 milionów ton metrycznych-niewyobrażalna liczba, biorąc pod uwagę, że pojedyncza komórka nie waży prawie nic. Inny naukowiec obliczył, że jeśli uda się ułożyć wszystkie komórki HeLa, które kiedykolwiek wyrosły, zawiążą się wokół Ziemi co najmniej trzy razy, rozciągając się na ponad 350 milionów stóp. W kwiecie wieku sama Henrietta miała tylko nieco ponad 1,5 metra wzrostu.
Po raz pierwszy dowiedziałam się o komórkach HeLa i stojącej za nimi kobiecie w 1988 roku, trzydzieści siedem lat po jej śmierci, kiedy miałam szesnaście lat i siedziałam na zajęciach z biologii w community college. Mój instruktor, Donald Defler, gnomski łysiejący człowiek, chodził przed salą wykładową i przewrócił się na rzutniku. Wskazał na dwa diagramy, które pojawiły się na ścianie za nim. Były to Schematy cyklu reprodukcji komórek, ale dla mnie wyglądały jak neonowy bałagan ze strzałkami, kwadratami i kółkami ze słowami, których nie rozumiałem, jak „MPF wyzwalające reakcję łańcuchową aktywacji białek.”
byłem dzieckiem, które oblało pierwszy rok w zwykłym publicznym liceum, ponieważ nigdy się nie pojawiła. Przeniosłem się do alternatywnej szkoły, która oferowała studia marzeń zamiast biologii, więc chodziłem do klasy Deflera za zaliczenie w liceum, co oznaczało, że w wieku szesnastu lat siedziałem w sali wykładowej college ’ u ze słowami takimi jak mitoza i inhibitory kinazy.
byłem kompletnie zagubiony.
” Czy musimy zapamiętać wszystko na tych diagramach?”jeden student krzyknął.
Czytaj więcej: Jak zniewolony człowiek w Bostonie pomógł uratować pokolenia przed ospą
tak, Defler powiedział, że musieliśmy zapamiętać diagramy i tak, będą na teście, ale to nie miało wtedy znaczenia. Chciał, żebyśmy zrozumieli, że komórki To niesamowite rzeczy.: Jest ich około sto bilionów w naszych ciałach, z których każdy jest tak mały, że kilka tysięcy mogło zmieścić się na końcu tego zdania. Tworzą one wszystkie nasze tkanki-mięśnie, kości, krew – które z kolei tworzą nasze narządy.
pod mikroskopem komórka wygląda jak sadzone jajko: ma białą (cytoplazmę), która jest pełna wody i białek, aby ją karmić, i żółtko (jądro), które zawiera wszystkie informacje genetyczne, które czyni cię Tobą. Cytoplazma brzęczy jak Nowojorska ulica. Jest wypełniona cząsteczkami i naczyniami, które w nieskończoność przenoszą enzymy i cukry z jednej części komórki do drugiej, pompując wodę, składniki odżywcze i tlen do i z komórki. Przez cały czas, małe fabryki cytoplazmatyczne pracują 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, wydobywając cukry, tłuszcze, białka i energię, aby utrzymać całość w ruchu i karmić jądro. Jądro jest mózgiem operacji; w każdym jądrze w każdej komórce ciała znajduje się identyczna Kopia całego genomu. Ten Genom mówi komórkom, kiedy mają rosnąć i dzielić się i upewnia się, że wykonują swoją pracę, niezależnie od tego, czy kontrolujesz bicie serca, czy pomagasz mózgowi zrozumieć słowa na tej stronie.
Defler chodził przed klasą, mówiąc nam, jak mitoza—proces podziału komórek—umożliwia zarodkom dorastanie w niemowlęta, a naszemu ciału tworzenie nowych komórek do gojenia ran lub uzupełniania utraconej krwi. To było piękne, powiedział, jak doskonale choreografowany taniec.
wystarczy jeden mały błąd w procesie podziału, aby komórki zaczęły wymykać się spod kontroli, powiedział nam. Jeden nieprawidłowy enzym, jedna nieprawidłowa aktywacja białka i możesz mieć raka. Mitoza szaleje i tak się rozprzestrzenia.
„dowiedzieliśmy się tego badając komórki nowotworowe w hodowli”, powiedział Defler. Uśmiechnął się i obrócił, aby stanąć twarzą do tablicy, gdzie napisał dwa słowa ogromnym drukiem: HENRIETTA LACKS.
Henrietta zmarła w 1951 roku z powodu złośliwego raka szyjki macicy, powiedział nam. Ale zanim zmarła, chirurg pobrał próbki jej guza i włożył je do szalki Petriego. Naukowcy od dziesięcioleci starali się utrzymać ludzkie komórki przy życiu w kulturze, ale w końcu wszyscy umarli. Henrietta była inna: rozmnażali całe pokolenie co dwadzieścia cztery godziny i nigdy nie przestali. Stały się pierwszymi nieśmiertelnymi komórkami ludzkimi, jakie kiedykolwiek wyhodowano w laboratorium.
„komórki Henrietty żyją teraz poza jej ciałem znacznie dłużej niż kiedykolwiek żyły w jej wnętrzu” – powiedział Defler. Jeśli udalibyśmy się do dowolnego laboratorium na świecie i otworzylibyśmy jego zamrażarki, powiedział nam, że prawdopodobnie znajdziemy miliony, jeśli nie miliardy, komórek Henrietty w małych fiolkach na lodzie.
Czytaj więcej: 7 najbardziej skandalicznych zabiegów medycznych w historii
jej komórki były częścią badań nad genami powodującymi raka i tymi, które go hamują; pomogli opracować leki na opryszczkę, białaczkę, grypę, hemofilię i chorobę Parkinsona; i były używane do badania trawienia laktozy, chorób przenoszonych drogą płciową, zapalenia wyrostka robaczkowego, długowieczności człowieka, kojarzenia komarów i negatywnych skutków komórkowych pracy w kanałach. Ich chromosomy i białka zostały zbadane z taką szczegółowością i precyzją, że naukowcy znają każde ich dziwactwo. Podobnie jak świnki morskie i myszy, komórki Henrietty stały się standardowym laboratoryjnym koniem roboczym.
„komórki HeLa były jedną z najważniejszych rzeczy, które przydarzyły się medycynie w ciągu ostatnich stu lat” – powiedział Defler.
następnie, rzeczowo, prawie jak po namyśle, powiedział: „była czarną kobietą.”Wymazał jej imię jednym szybkim ruchem i wysadził kredę z rąk. Koniec zajęć.
gdy inni uczniowie wyszli z pokoju, usiadłem myśląc, że to wszystko? Tylko tyle mamy? Musi być coś więcej w tej historii.
śledziłem Deflera do jego biura.
„skąd była?”Zapytałem. „Czy wiedziała, jak ważne są jej komórki? Miała dzieci?
chciałbym ci powiedzieć, ale nikt nic o niej nie wie.”