incydent Sayama: półwieczna walka Kazuo Ishikawy z niesłusznym skazaniem za morderstwo i zacofanym japońskim systemem prawnym
w 1963 roku Kazuo Ishikawa został skazany za morderstwo w Japonii.licealistka W mieście Sayama w prefekturze Saitama. Ishikawa, członek Buraku, historycznej kasty nietykalnej w Japonii, dorastał biedny i niewykształcony, a policja budowała sprawę przeciwko niemu, wykorzystując jego naiwność, wykorzystując uprzedzenia społeczne i manipulując już niesprawiedliwym systemem prawnym na ich korzyść. Teraz 74, nadal walczy, aby oczyścić swoje imię i upewnić się, że inni mają dostęp do sprawiedliwego procesu.
sprawa
1 maja 1963 roku w drodze do domu ze szkoły zaginęła uczennica liceum. Tego wieczoru list z okupem został dostarczony do jej domu, ale wkrótce po nieudanej próbie dostarczenia pieniędzy, która pozwoliła potencjalnemu sprawcy uciec, jej ciało znalazło się na pobliskim polu, dziewczyna została zgwałcona i zamordowana. Po tym, jak zespół 40 śledczych policji nie dokonał aresztowania, narastała presja społeczna.
Policja postanowiła zbadać okolicę Buraku na wypadek, gdyby przestępca tam był. Burakumini, jak są czasami nazywane w języku japońskim, nie są mniejszością etniczną, ale społeczną. W epoce feudalnej ludzie, którzy zostali wypędzeni ze społeczeństwa lub wykonywali zawody uważane za nieczyste, jak grabarze lub garbarze, żyli w oddzielnych wioskach lub gettach. Nawet w czasach współczesnych są negatywnie postrzegani jako szczególnie przestępcy i leniwi.
policja zatrzymała Ishikawę pod niepowiązanym zarzutem, a także kilku innych młodych ludzi z dzielnicy Buraku. Ishikawa został zwolniony za kaucją, ale potem postanowili ścigać go za morderstwo i ponownie zabrali go do aresztu.
zastępczy System więzienny i wymuszone wyznania
Ishikawa był przetrzymywany w areszcie policyjnym przez łącznie 47 dni, z dostępem do adwokata ograniczonym do pięciu minut na raz i poddawany 16-17 godzinnym przesłuchaniom.
takie traktowanie jest dopuszczalne w świetle prawa japońskiego. Zatrzymani mogą być przetrzymywani pod bezpośrednim zarządem policji do 23 dni przed wniesieniem formalnych zarzutów. Po wydaniu nakazu policja może przetrzymywać osobę przez 72 godziny bez stawiania zarzutów. Jeśli uznają to za niewystarczające, mogą ubiegać się o dwa 10-dniowe przedłużenia. Jeśli jednak dana osoba zostanie obciążona wieloma zarzutami, opłaty mogą być rozpatrywane oddzielnie, a proces ten powtarza się w kółko.
trzymanie podejrzanego w bezpośrednim areszcie znacznie ułatwia sprawę policji. W porównaniu z przepisami dotyczącymi Państwowego aresztu prowadzonego przez Ministerstwo Sprawiedliwości, w areszcie policyjnym adwokaci nie mogą być obecni na przesłuchaniu, ani nie mogą być filmowani ani nagrywani na taśmie. Nie ma prawnych ograniczeń co do długości przesłuchań, ani nie ma prawa, które stanowi, że sprawy podnoszone podczas przesłuchań muszą być związane z zarzutami. „Wyznania” nie są w rzeczywistości pisane lub dyktowane przez zatrzymanego, ale skomponowane przez policję i po prostu podpisane przez zatrzymanego.
w tym czasie podejrzany nie ma prawnie zagwarantowanego dostępu do adwokata, z wyjątkiem przypadków związanych z karą śmierci–przepis, który i tak nie pomogłby Ishikawie, jak został wprowadzony w 2006 roku.
Kiedy był w areszcie, policja zastraszyła Ishikawę, grożąc aresztowaniem i oskarżeniem jego brata, jedynego żywiciela rodziny w tym czasie, jeśli nie przyznał się do przestępstwa. Myląco zapewnili go również, że jeśli się przyzna, może się przyznać do 10 lat zamiast dostać karę śmierci. W końcu, załamany długimi sesjami przesłuchań i myśląc, że chroni swoją rodzinę, Ishikawa zgodził się przyznać.
„sprawy nie potoczyły się tak, jak powiedziała mi policja” – mówi Ishikawa. „Zostałem skazany na śmierć, a mój brat i tak stracił pracę, ponieważ ludzie odmówili zatrudnienia kogoś związanego z przyznanym mordercą. Moją młodszą siostrę nękano poza szkołą. Te lata w więzieniu były dla mnie naprawdę ciężkie.”
odwołanie po odwołaniu
Ishikawa został skazany na śmierć 11 marca 1964 roku. W apelacji do Sądu Najwyższego w Tokio w 1974 roku potwierdzili oni jego wyrok w sprawie wagi jego przyznania się do winy, mimo że cofnął go. Zredukowali jednak jego wyrok do dożywocia. Ta sprawa trafiła następnie do Sądu Najwyższego, ale nie podjęto żadnych wysiłków, aby zbadać, w jaki sposób uzyskano przyznanie się Ishikawy lub zbadać niepublikowane dowody, i ponownie podtrzymano wyrok.
w rzeczywistości od początku mogły istnieć dowody uniewinniające. Japońskie prawo wymaga tylko, aby dowody wykorzystane w sądzie przez prokuraturę zostały ujawnione obronie. Wszystkie inne dowody mogą zostać zatajone.
W przypadku Ishikawy duża ilość dowodów pozostaje nieujawniona, o czym świadczą brakujące kolejne numery na liście dowodów. Obrona oświadczyła, że są skłonni mieć wszelkie wrażliwe dane w dokumentach zaciemnione w celu ochrony prywatności zainteresowanych stron i że będą skłonni zbadać te dowody tylko w prokuraturze, ale prokuratura nadal odmawia im dostępu, a nawet publikuje listę rodzajów dowodów, które przechowują.
Edukacja Więzienna
Ishikawa w końcu odsiedziałby 32 lata ciężkiej pracy w więzieniu, ale mówi, że czas nie był całkowicie zmarnowany. W więzieniu strażnik nauczył go czytać i pisać, co otworzyło przed nim zupełnie nowy świat.
” moi rodzice nigdy nie mówili nam nic o problemach Buraku. Nawet nie wiem, czy kiedykolwiek wspomnieli o tym słowie. Musieli to wiedzieć, musieli mieć jakieś pojęcie, że pochodzą z Buraku, ale nigdy nic nam o tym nie powiedzieli ” – mówi.
„dopiero po tych latach nauki w więzieniu dowiedziałem się, że rzeczy, których doświadczyłem jako dziecko, dzieją się w całej Japonii. Dowiedziałem się, że jestem z Buraku i dlatego moja rodzina borykała się z taką biedą i dlatego poszedłem do więzienia za przestępstwo, którego nie popełniłem.”
zwolnienie warunkowe, ale nie wolność
w 1994 roku Ishikawa został zwolniony warunkowo, ale nadal cierpi na piętno skazania za morderstwo, a także ograniczenia warunkowego zwolnienia. Nadal występuje publicznie, aby rozmawiać o sprawie i opowiadać się za reformą sądownictwa i prawami mniejszości. Ponad milion osób podpisało petycję z prośbą do rządu o ponowne rozpatrzenie jego sprawy.
w 2006 roku wraz z zespołem obrony wystosował trzeci apel o ponowny proces. Skupiając się na dowodach uniewinniających, takich jak brak podobieństwa pisma na liście okupu i pisma Ishikawy oraz fakt, że jego odciski palców nie pojawiają się nigdzie na nim ani na kopercie, zespół ma nadzieję, że ostateczna apelacja zakończy się sukcesem.
„właściwie to nie proszę sądu o szybkie wydanie mi wyroku uniewinniającego, bo jestem niewinny. Proszę tylko, aby sąd zbadał dowody, a prawda ujawni się w procesie” – powiedział wtedy.
to już 50.rocznica przestępstwa i prawie siedem lat po tym ostatnim wniosku o apelację, ale sąd nie wydał jeszcze decyzji. Dla Ishikawy czas ucieka, ale mówi, że będzie walczył.
„mój pobyt w więzieniu był trudny, ale… związałem się z ruchem, który wykracza poza mnie i wpływa na życie tysięcy ludzi w całej Japonii. To dla tych ludzi tak samo jak dla siebie walczę o uznanie mojej niewinności.”
Zdjęcia: RocketNews24, Imadr