koniec snu
wczoraj Śniło mi się, że znowu pojechałem do Manderley. Przynajmniej czułem się tak, jakbym śnił przez większość snu Emursive ’ a i Punchdrunka, potężną ekologiczną adaptację Makbeta osadzoną w upiornym hotelu epoki jazzu. To byłby McKittrick, rozległy kompleks na West 27th Street zaprojektowany specjalnie na pokaz. Od otwarcia drzwi w 2011 roku właściciele dodali restaurację (The Heath) i bar na dachu (Gallow Green). Ten ostatni jest doskonałym miejscem na drinki przed pokazem lub po prostu spędzać czas, jeśli nie oglądasz pokazu. Sztuka wciąż jednak przyciąga ludzi do tego upiornego zakątka Manhattanu.
uwielbiając ten program podczas poprzednich wizyt, wahałem się wrócić, wiedząc, jak produkcja ma tendencję do zwisania i skrzypienia z wiekiem. Z radością informuję, że po pięciu latach nie ma już snu, który jest wciąż tak urzekający, jak zawsze, złotym standardem immersyjnego teatru. W rzeczywistości pozostaje to najlepsze przedstawienie w Nowym Jorku dzięki połączeniu wyobraźni rygorystycznej realizacji.
To jest jasne od momentu, gdy podejdziesz do recepcji, a Konsjerż wręczy ci klucz do pokoju: kartę do gry. Po podróży w dół wąskiej i krętej sali lądujesz w Manderley, słabo oświetlonym barze zaludnionym przez pijących szkocką i zalotnych gospodarzy. Stamtąd otrzymujemy białe Weneckie maski i poinstruowano nas, aby nosić je przez cały pokaz. Goniec zabiera nas do windy, rozprowadzając gości na różnych piętrach i rozbijając grupy: Sleep No More to indywidualna podróż, a goście są zachęcani do samotnego podróżowania w ciszy.
po wędrówce po przestrzeni zaczniesz dostrzegać zdemaskowane postacie szturmujące korytarze i chowające się za ścianami. Możesz nawet odczuwać potrzebę podążania za nimi, chociaż jest to całkowicie twój wybór. Reżyserzy Felix Barrett i Maxine Doyle pomysłowo inscenizowali sztukę w czasie rzeczywistym, a akcja dzieje się w wielu pomieszczeniach jednocześnie. Nigdy nie można zobaczyć całości podczas jednej wizyty, ale ogólnie rzecz biorąc, luźno opowiada historię Makbeta, szekspirowskiej opowieści o szkockim tanie, który popełnia królobójstwo za namową swojej ambitnej żony i trzech wróżbickich czarownic. Gdy Makbetowie spiskują w swojej sypialni, Król Duncan odchodzi z przyjęcia. Inni tani upijają się na dole, a czarownice wędrują po korytarzach, powodując zgorszenie. Największą zmienną jest widownia, pozbawiona miejsc i osadzona w sztuce. Podkreślony przez porywający dźwięk Stephena Dobbie ’ ego, Sleep No More jest najbliżej bycia w grze wideo.
scenografia (autorstwa Barretta, Livi Vaughan i Beatrice Minns) jest cudownie Barokowa, ma sześć pięter i 100 pokoi pełnych ciemnych zakamarków i drobnych detali: otwarte książki i rozrzucone litery dostarczają wskazówek (i czerwonych śledzi) do fabuły; w pełni zaopatrzony sklep ze słodyczami zaprasza nas do smaku; możemy poczuć fakturę podłogi zmieniającą się z płytek w kamień w Brud, gdy przechodzimy z pokoju do misternie zaprojektowanego pokoju. Kostiumy Davida Israela Reynoso są wspaniałą syntezą amerykańskiego gotyku shabby ’ ego i szyku F. Scotta Fitzgeralda. Krew i pot nasiąkają męskimi koszulami smokingowymi w miarę postępu wieczoru. Jest to spektakl, który można przyjąć wszystkimi pięcioma zmysłami, napędzanymi przez odważną i zaangażowaną obsadę.
Atletyczna choreografia Maxine Doyle jest męcząca (wręcz brutalna), przypominając twórczość Pilobolusa i Elizabeth Streb. Tancerze wspinają się po ścianach, zrywają drzwi z zawiasów i rozbijają cegły na cmentarzu (tak, to hotel z cmentarzem). Wszyscy idą na całość, z niektórymi występami nawet lepszymi, niż pamiętałem.
na przykład portret Makbeta Josepha Poulsona jest niezapomniany. Studium przypadku w poczuciu winy oscyluje między wściekłością a samobiczowaniem w konfrontacji ze swoją ambitną żoną (seksowną i uwodzicielską Emily Terndrup). Po kilku chwilach zamyślenia nad widokiem szczęśliwego Duncana (Królewski Phil Atkins) tańczącego w sali balowej, Makbet postanawia go zabić. Gdy po cichu dusi Króla, odwraca wzrok, jakby to go rozgrzeszyło. Nagi w wannie próbuje zmyć krew, zabarwiając porcelanę. Widzimy straszne uświadomienie sobie powoli przytłacza go w tej chwili: nie, to moja ręka będzie raczej wiele mórz inkarnacji.
nie wypowiada tych słów, ale nie musi. Inscenizacja i spektakle cicho przywołują tekst. Aktorzy we śnie rzadko mówią, a kiedy to robią, Zwykle szepczą tajemniczą linię do ucha pojedynczego członka widowni. Słowa są dodatkiem, a nie głównym daniem w tym wciągającym dramacie tanecznym, zapewniając, że mogą się nim cieszyć ludzie, którzy nawet nie mówią po angielsku.
podczas gdy wszystko o śnie nie było już imponująco utrzymywane w ciągu ostatnich pięciu lat, był jeden element, który znacznie różnił się od moich wcześniejszych wizyt: teraz blask smartfona od czasu do czasu oświetla twarze w tłumie. Robiono tajne zdjęcia. Słowa naszego personelu hotelowego powtarzają się w irytującym echu Snapchata. Zbyt wielu widzów jest tak zajętych skrupulatnym dokumentowaniem swoich doświadczeń, aby być w to zaangażowanym. To wielka szkoda, jak na pokaz, który jest tak całkowicie o obecności zmysłowej. Dobrą wiadomością jest to, że spektakl jest nadal obecny i w doskonałym stanie, czekając na wymagającą i godną widownię-być może kogoś takiego jak ty.