Orlando Magic guard Anfernee Hardaway nigdy nie odzyskał walizki do Hall of Fame

Anfernee Hardaway był na dobrej drodze do zostania w Hall of Fame. Jednak w przeciwieństwie do innego byłego kontuzjowanego Orlando Magic star w Grant Hill, nigdy nie wyzdrowiał.

Kariera Anfernee Hardaway była krótkotrwała, ale dynamiczna.

w swoim najlepszym sezonie w 1996 roku zespół zakończył sezon 60-22, a Anfernee Hardaway zdobywał średnio 21,7 punktu na mecz, 7,1 asysty i 4,3 zbiórki. W 369 meczach sezonu regularnego dla Magic, Hardaway zdobywał średnio 19,0 punktów, 6,5 asysty i 4,9 zbiórek na mecz.

ponadto był dwukrotnym selekcjonerem All-NBA First Team (1995 i 1996) oraz trzecim selekcjonerem w 1997 roku. Wystąpił w czterech meczach All-Star, będąc członkiem Magic w latach 1995-1998. Dla fanów Magic jest jednym z czterech najlepszych graczy w historii serii i jednym z pierwszych członków team ’ s Hall of Fame.

Hardaway był wytrawnym graczem jednej z najlepszych drużyn NBA w połowie lat 90. Wraz z Shaquille ’em O’ Nealem stworzył bez wątpienia najbardziej znany duet w historii magii.

gdyby opierał się tylko na swojej karierze w Orlando, Hardaway wydawał się być na dobrej drodze do początków kariery Hall-of-Fame.

ale kontuzje skracają karierę Hardawaya. Hardaway w sezonie 1998 zagrał tylko w 19 meczach, gdyż zmagał się z kontuzjami kolana. To powoli przerodziło się w problem z kostką. Zagrał we wszystkich 50 meczach w skróconym sezonie 1999, ale jego wybuchowość i Atletyka były wyraźnie sapane, ponieważ średnio magicznie niskie 15,8 punktu na mecz.

w pozostałych ośmiu sezonach z Phoenix Suns, New York Knicks i Miami Heat, Hardaway zagrał w 60 lub więcej meczach tylko trzy razy i dwa razy zdobywał średnio ponad 15,0 punktów na mecz.

delikatnie mówiąc, jego obiecująca kariera zakończyła się, zanim naprawdę się zaczęła. Basketball-Reference ’ s Hall of Fame probability tool daje mu 28,7-procentową szansę na dostanie się do Hall of Fame z jego profilem statystycznym.

łatwo porównać całą karierę Hardaway ’ a z innym byłym graczem Magic nękanym kontuzjami. Kolejny były gracz Magic, który znalazł się w Hall of Fame.

Grant Hill.

Kiedy latem 2000 roku Grant Hill dołączył do Magic, stał się jednym z najpopularniejszych i najlepszych graczy w lidze. Hill był debiutantem roku 1995, pięciokrotnym zawodnikiem NBA All-Star i czterokrotnym zawodnikiem All-NBA 2nd Team (z jednym pierwszym zespołem w 1997).

w sezonie 1997 zanotował średnio 21,4 punktu, 9,0 zbiórek i 7,3 asysty na mecz. Stawiał na początku kariery numery, które stawiały go w tym samym tchu co Magic Johnson i Oscar Robertson. Hill nie zastanawiał się nad tym, by Magia postawiła na swoich wolnych agentów-nawet jeśli był o kulach.

Hill nigdy nie doczekał się takiej reputacji. Dokuczliwa i skomplikowana kontuzja kostki utrzymywała go na uboczu przez większość siedmiu sezonów w Orlando.

Hill rozegrał tylko ponad 60 meczów w sezonie dla Magic dwa razy, w 2005 i 2007 (finał w Orlando). Hill zdobywał średnio 19,7 punktu na mecz w sezonie 2005, ale podsumowanie jego magicznej kariery byłoby rozczarowujące w porównaniu do Hardawaya.

jednak Hill znalazł się w Hall of Fame ze względu na jego Gwiezdne prowadzenie w college ’ u z Duke Blue Devils i jego wczesną pracę z Detroit Pistons. Nie wspominając o tym, że znalazł drugie życie po opuszczeniu Orlando, grając jeszcze sześć sezonów po opuszczeniu Magic.

trudno je porównać ze względu na długowieczność. Hill i Hardaway z pewnością cztery lub pięć lat, gdzie byli wśród elity. Ale Hill znalazł sposób na odzyskanie zdrowia po problemach z kostką, podczas gdy Hardaway nigdy tego nie zrobił.

liczby to odzwierciedlają.

Hill pokazał ogromną wartość dla Pistons na początku swojej kariery, ponieważ był konsekwentnym strzelcem 20 punktów na mecz podczas swojej kadencji. W sezonie 2000 zdobył 25,8 punktów na mecz, w którym w sezonie 2000 zdobył 10,7 punktów na mecz. To było rok przed tym, jak dołączył do Magic.

Hill miał udział w wygranych w karierze 99,9, co jest dobre dla 86.miejsca w historii NBA, wyprzedzając znanych nazwisk, takich jak Allen Iverson, Tracy McGrady i Chris Mullin (wszyscy członkowie Hall of Fame).

W międzyczasie, pomimo tego, jak dobry Hardaway mógł być podczas swoich dni jako gracz magiczny, nie wszedł nawet do top 250 wszech czasów pod względem wygranych akcji.

Dla Hardawaya wszystko poszło w dół w 1997 roku, kiedy doznał wyniszczającej kontuzji kolana, która uniemożliwiła mu udział w 63 meczach. Stamtąd już nigdy nie zdobywał średnio 20 punktów na mecz. Nigdy więcej nie był zawodnikiem, który poprowadził Magic do finałów NBA.

kiedy przeniósł się do Phoenix, był jeden dobry sezon, kiedy został sparowany z Jasonem Kiddem z tym, co było sprzedawane jako BackCourt 2000. Średnio 16.9 punktów, 5,3 asysty i 5,8 zbiórki w pierwszym sezonie z Suns.

ale gdy jego kariera Suns ruszyła, stał się graczem na ławce, gdy Joe Johnson i Stephon Marbury weszli do walki. W 2002 roku wystąpił w 80 meczach i zdobył średnio 12 punktów na mecz. Ale znowu, jego wpływ nigdy nie był taki, jaki mógł być.

Hardaway nie mógł odzyskać zdrowia ani na tyle mocno, by ponownie zostać zawodnikiem Hali Sławy. Podczas gdy zarówno Hill, jak i Hardaway doznali kontuzji, tylko Hill odzyskał dawną formę. Albo przynajmniej jego część.

Hill miał również mocniejszą bazę Hall of Fame dzięki swojej karierze Uniwersyteckiej, w której odbyły się dwa mistrzostwa kraju.

jako magiczny gracz, Hardaway zawsze będzie czule pamiętany. Zasłużył na miejsce w team ’ s Hall of Fame-i być może pewnego dnia jego koszulka wycofała się, jeśli Magia kiedykolwiek uhonoruje graczy w ten sposób.

ale jeśli chodzi o Hall of Fame, to po prostu nie ma dla niego miejsca. W późniejszym okresie swojej kariery był po prostu graczem roli i nie wykorzystał potencjału, jaki pokazał w pierwszych czterech sezonach.

Hill pokazał konsekwentną produkcję w każdym ze swoich 17 sezonów, kiedy był katalizatorem w drużynie, uśredniając dwucyfrowe liczby w każdym z tych sezonów. W swoim osiemnastym sezonie grał dla Los Angeles Clippers i zdobywał średnio 3,2 punktu, ale to jest przewaga.

można się tylko zastanawiać, co mogło być dla Hardawaya, zawodnika, który kiedyś był taki świetny, ale stał się po prostu kolejnym strażnikiem po tym, jak jego ciało go zdradziło.



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.