Leczę moją białą gorączkę / The Daily Californian

jestem jedną z wielu prawie 20 wschodnioazjatyckich kobiet, które chodzą do UC Berkeley i były w związkach lub romansach z białymi mężczyznami. Wielu białych. To ciekawy wzór, który dopiero niedawno zaczął sprawiać, że czuję się niepewnie: co jeśli każdy, kto kiedykolwiek był mną pociągany, nie był mną pociągany? Co, jeśli Dylan, Ryan lub Matt widzieli mnie tylko jako nieśmiałą i fizycznie małą Azjatkę, którą pozornie wyglądam, a nie otwartą, zabawną, upartą osobę, którą naprawdę jestem?

ale ostatecznie wiem, że to zbyt redukcyjne, aby zachowywać się jak ja, jako Azjatycka Amerykanka, nie jestem współwinna moich własnych randek i preferencji seksualnych. Moi rodzice wychowywali mnie, aby preferowac wietnamskich mezczyzn, ale trudno bylo dzialac na tej preferencji, gdy moja wyzsza Klasa srednia podmiejskie srodowisko bylo glownie biale. Oznaczało to, że Wietnamskie zbiory, jeśli w ogóle, były szczupłe. Poza jednorodnością mojego środowiska, łapanie uczuć do białych facetów stało się czymś w rodzaju nawyku.

Kiedy otwarcie wyraziłem mój pociąg do białych kolesi, była to częściowo taktyka przetrwania. Jako uciskana kobieta i mniejszosc rasowa, chcialem wladzy i przywilejów, które przyszly wraz z nabyciem przywilejów rasowych, plci i klasowych, które w przeciwnym razie nie mialbym dostepu do. Nie podobała mi się również seksualna i romantyczna niepewność, która przyszła wraz z marginalizacją, a zatem poczuciem się niepożądanym w porównaniu z moimi białymi rówieśnikami.

więc postanowiłem zagrać w grę, która mi została dana: jeśli biali mężczyźni chcieli ode mnie azjatyckiego hiperseksualizmu i uległości, to dałbym im to, ale tylko w zamian za symboliczną moc i przywilej, którego pragnąłem. Chociaż szalejąca feministka we mnie nienawidziła siebie za to, że kupuję ten trop, łatwo, wygodnie, a czasem nawet zabawnie było utożsamiać się z „egzotycznym” kobiecym odpowiednikiem udanej białej męskości, zamiast znajdować spełnienie na własnych warunkach.

przez wiele lat starałem się usprawiedliwić swój współudział, wybierając kilka klasycznie europejskich cech. Wtedy, chciałbym powiedzieć ludziom, że po prostu wolałem wysokich facetów z jasnobrązowymi włosami lub zielonymi oczami. Nie rozpoznałem wagi moich pozornie niewinnych preferencji, zanim przyjechałem do UC Berkeley, gdzie różnorodność zastępuje to z mojego rodzinnego miasta przez niewielki margines. Tutaj nie można było przypisać śmiesznej bieli mojej romantycznej historii braku odpowiednich kawalerów koloru.

To właśnie w Berkeley zdałem sobie sprawę, że nie preferuję po prostu wysokich facetów z jasnobrązowymi włosami lub zielonymi oczami — to tylko ja znajdowałem okrężny sposób, aby powiedzieć, że pociągają mnie przede wszystkim biali mężczyźni, a tym samym rozgrzeszyć się z winy lub oskarżeń o nienawiść do siebie. Ten dziwny pociąg do białych mężczyzn był zakorzeniony w mojej hiperwświadomości bieli jako standardu piękna i wyższego statusu społecznego. Spoglądając wstecz na moją pełną romantyzmu historię, podświadomie wierzyłam, że przeżyję na tym świecie tylko wtedy, gdy znajdę i poślubię białego człowieka. Kiedy zdałem sobie z tego sprawę, byłem zdegustowany sobą.

Dlaczego potrzebowałem pomocy białego człowieka, aby czuć się akceptowanym w miejscach, w których byłem częścią? Kiedy względna różnorodność UC Berkeley zmusiła mnie do usunięcia płaszcza na głowie, musiałem zmierzyć się z faktem, że używałem publicznej fasady moich relacji z białymi mężczyznami, aby osłonić się przed podejrzeniem, że mogłem zostać wychowany jako Wietnamski Amerykanin drugiego pokolenia. Nie moglbym mozna wybaczyc sobie dluzej dla utrwalania hierarchii rasowych i plciowych, nawet jesli oznaczalo to ryzyko bezpieczenstwa i legitymizacji mojej tozsamosci jako kogos, kto nalezy do Stanów Zjednoczonych i na UC Berkeley.

moi rodzice prawdopodobnie nie spodziewali się, że złamię normy kulturowe, kiedy powiedzieli mi w wieku dziewięciu lat, że powinnam poślubić Wietnamczyka. Ale mieli rację, sugerując, choć nieumyślnie, że nie muszę angażować się w normatywną Biel, aby być pełną i szczęśliwą osobą o bogatym życiu romantycznym i seksualnym.

nie muszę tłumić mojego prawdziwego pochodzenia etnicznego ani odgrywać roli hiperseksualnej, kobiecej Azjatki, aby wiedzieć, że mam prawo być częścią różnych przestrzeni społecznych. Imperatywem, z którym mierzymy się ja i wiele innych kobiet z Azji, które są takie jak ja, jest gotowość do uznania, że nie jesteśmy tylko czyjąś żoną lub dziewczyną — jesteśmy interesującymi, inteligentnymi, złożonymi istotami ludzkimi, które potrafią przejrzeć różnice rasowe i płciowe i nalegają, wbrew wszelkim przeciwnościom, że tu należymy.

Laura Nguyen pisze wtorkowy felieton o seksie. Skontaktuj się z nią pod adresem .



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.