Weteranka astronauty Ellen Ochoa wspomina swoją karierę wśród gwiazd
- Randall Colburn
- 1 października 2018
Ellen Ochoa, była dyrektor Johnson Space Center, NASA; Uniwersytet Stanforda (fot./p>
nikt nie może powiedzieć, że dr Ellen Ochoa nie zasłużyła na emeryturę. Zanim została jedenastą—i pierwszą Hiszpanką—dyrektorką Johnson Space Center NASA, Ochoa wspinała się po międzygalaktycznej drabinie jako inżynier badawczy, zanim w 1993 roku została pierwszą Hiszpanką, która poleciała w kosmos. W ciągu czterech podróży przebywała na orbicie prawie 1000 godzin i od tego czasu zdobyła nie tylko najwyższe wyróżnienie NASA, Distinguished Service Medal, ale także wyróżnienie sześciu różnych szkół ochrzczonych jej imieniem. Ochoa pełnił funkcję dyrektora od 2012 roku, a wcześniej pełnił funkcję Zastępcy Dyrektora Centrum i dyrektora operacji załogi lotniczej.
w tym czasie była świadkiem wielu postępów i niepowodzeń NASA, od budowy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej do jej obecności podczas tragicznej katastrofy promu kosmicznego Columbia w 2003 roku.
emerytura jednak nie trzymała głowy z dala od chmur. Ochoa z ekscytacją szczegółowo opisuje niezliczone projekty, które Centrum Kosmiczne Johnson opracowuje, a wszystkie z nich ma nadzieję zobaczyć osobiście. Przede wszystkim wśród nich jest sonda Orion nowej generacji, która zabierze astronautów poza niską orbitę okołoziemską. Nazywa to ” początkiem kolejnej fazy ludzkiego lotu kosmicznego.”
w wywiadzie dla Stowarzyszenia Absolwentów Ochoa omawia swój wkład w obecny etap lotu kosmicznego, a także decyzję o przejściu na emeryturę i jakie lekcje zabiera tak wyjątkowej branży.
Co skłoniło cię do podjęcia decyzji o przejściu na emeryturę? Czy to było trudne?
Cóż, sama decyzja nie była trudna, ale kiedy przyszło do odejścia, była emocjonalna. Nie, żebym się tego nie spodziewał. Wiedziałem, że nawet jeśli poczekam jeszcze kilka lat, to i tak będzie ciężko, a to był dobry czas dla mnie osobiście. Ukończyłem 30 lat z NASA, a mój najmłodszy syn właśnie skończył 18 lat, więc to był naturalny punkt w moim życiu, aby spojrzeć na następny etap.
jakie konkretnie lekcje brałeś z lat swojej pracy jako reżyser?
zawsze są dwa gole: Jeden wypełnia misję, a drugi troszczy się o twoich ludzi. Wszystko, co zrobiłem, dotyczyło tych dwóch rzeczy i, oczywiście, jeśli dbasz o swoich ludzi, przeszedłeś długą drogę w kierunku realizacji misji. Ale jako dyrektor Centrum, Nie mogę myśleć o dzisiejszej misji, muszę myśleć o jutrzejszej misji i o tym, czy robię właściwe rzeczy, żeby Centrum Kosmiczne Johnsona nadal było liderem w lotach kosmicznych 5, 10, 20 lat w dół drogi. Czy ewoluujemy? Czy rozwijamy kulturę, która rozumie, jak ważne jest dalsze zmiany? Trzeba umieć myśleć szerzej.
Co byś powiedział na kilka kamieni milowych z twojej kariery, które z perspektywy czasu wyróżniają Cię jako decydujące momenty?
cóż, na pewno mój pierwszy lot kosmiczny. Istnieje ogromna różnica przed i po locie w kosmosie, od doświadczenia patrzenia na Ziemię w ten sposób do próby pracy w mikrograwitacji. Miałem szczęście zrobić to cztery razy, ale moja pierwsza podróż w 1993 roku była z pewnością przełomowym momentem.
Po kilku pierwszych lotach, moją pracą w biurze było wsparcie Biura Astronautów programu stacji kosmicznej. To było zaledwie kilka lat po przeformułowaniu i sprowadzeniu Rosjan, więc nie zbudowano jeszcze żadnego sprzętu. Mieliśmy rację w początkach pracy nad tym wszystkim. Podejmowaliśmy decyzje dotyczące operacji, szkoleń, a nawet tego, jakim językiem będziemy mówić na pokładzie. Bycie częścią ewolucji ISS było naprawdę niesamowitą rzeczą.
a potem, oczywiście, kolejny decydujący moment był, kiedy straciliśmy Columbię. Siedziałem rano w kontroli lotów jako przedstawiciel załogi i spędziłem następne kilka lat, najpierw rozumiejąc, co się stało, a potem będąc częścią powrotu do lotu. Miałem szczęście, że przeżyłem te wszystkie niesamowite chwile, ale najwyraźniej Columbia była najtrudniejszą rzeczą, z jaką musieliśmy się zmierzyć w NASA.
przez całą karierę byłeś wielkim orędownikiem edukacji. Jakie są niektóre możliwości edukacyjne, które pomogłeś pioneer, z których jesteś szczególnie dumny?
Po moim pierwszym locie kosmicznym, było tak wiele próśb, abym przyszedł przemawiać w szkołach, z których wiele było w większości Hiszpanami. Zdałam sobie sprawę, że jest tak wiele możliwości dotarcia do studentów, a w szczególności dziewcząt i mniejszości w dziedzinach STEM. Wspaniale jest móc z nimi porozmawiać o tym, czym są te kariery w inżynierii i nauce.
jest teraz sześć szkół nazwanych moim imieniem, a ja byłem na wszystkich ich dedykacjach. Dla niektórych, które otworzyły się jakiś czas temu, miałem okazję wrócić kilka razy, a dzieci są zawsze trochę zdumione, wiesz, mieć szkołę nazwaną na cześć kogoś, kto naprawdę żyje.
Jaki jest twój wielki pomysł, o którym inni nie myślą? Dlaczego to takie ważne?
w trakcie mojej kariery nauczyłem się tego, co grupa zaangażowanych, pełnych pasji ludzi, pracujących razem dla wspólnego celu, może osiągnąć. To, co zrobiliśmy, budując Międzynarodową Stację Kosmiczną, jest dla mnie niewiarygodne. Pracowaliśmy z piętnastoma krajami, aby zebrać milion funtów sprzętu w kosmosie, a kiedy go zbudowaliśmy, byliśmy w stanie włączyć wiele innych krajów pod względem badań naukowych i możliwości edukacyjnych. Mamy więc około 100 krajów, które w jakiś sposób uczestniczą w Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, i to było o wiele bardziej udane, niż mogłem sobie wyobrazić dwadzieścia pięć lat temu.
To było inspirujące widzieć tak wielu ludzi, którzy naprawdę skupiają się na celu, a nie na samych sobie lub na tym, co z niego czerpią, aby sięgnąć po to, co jest o wiele większe od Ciebie.
wywiad jest częścią klasy Stowarzyszenia Absolwentów 2018
Przeczytaj więcej wywiadów z liderami Latinx tutaj